pomysł na nazwę zespołu muzycznego

Poznaliśmy się na ulicy. Maciek i Martin wpadli na pomysł założenia zespołu. Zaproponowaliśmy Dimie, żeby do nas dołączył. Później znaleźliśmy bębniarza. Skąd wziął się pomysł na nazwę zespołu? Nazwę zaproponował Martin. ROUTE 11, po polsku Szlak 11. Setki copywriterów z całej Polski walczy, aby przygotować dla Ciebie idealną nazwę firmy lub nazwę marki. Wszyscy pracują równolegle, dlatego już w 7 dni dostaniesz dziesiątki pomysłów na nazwę firmy lub nazwę marki. Pamiętaj: płacisz tylko za wybrany przez Ciebie pomysł na nazwę firmy. Czytaj dalej Na ostatnim poziomie znajduje się dodatkowo płatne planetarium. World Museum - Liverpool Liverpool śladami Beatlesów. Opisując Liverpool nie sposób ominąć temat The Beatles, założonego w latach 60. zespołu muzycznego, który tworzyli John Lennon, Paul McCartney, George Harrison oraz Ringo Starr. Ale czy wymyślając nazwę przez moment zastanowiliśmy się, jaki będzie miała ona wpływ na odbiór naszego przyszłego zespołu? Np. jeśli ruszamy na rynek polski, anglojęzyczna nazwa może być myląca. I vice versa - jeśli celujemy w eksport, polskojęzyczny łamaniec może być nie do przebrnięcia. Sebastian Zys, postanowił nadać sobie nowe imię, które pierwotnie jest nazwą jego zespołu muzycznego. Dzięki temu, jest jedynym człowiekiem w Polsce, który nazywa się Sebi. Na potwierdzenie tych informacji wokalista przesłał naszej redakcji fragment zdjęcia dowodu, który odebrał dziś w urzędzie. nonton film habibie ainun 2 full movie lk21. Śmieszne, dziwne, intrygujące. Czasem na poważnie, czasem dla żartu. Nazwy zespołów muzycznych. Myślę, że każdy z nas na poczekaniu wymieni przynajmniej pięć takich tworów. Co ciekawe, również u nas, w Trójmieście, powstało kilka formacji, których nazwy można nazwać enigmatycznymi. Przypomnijmy sobie, jak kombajn kosił kury, a mózg chlupotał w jazzowym koncerty rockowe w Trójmieście Nie wszystkie zespoły, które pojawią się w tym zestawieniu, są z Trójmiasta. Nie da się jednak ukryć, że swego czasu były bardzo popularne. Dlatego warto przypomnieć, skąd wzięły się takie, a nie inne zespół, kiedy się pojawił, nie tylko szokował muzyką i wizerunkiem, ale też intrygował nazwą. Nawet członkowie zespołu mieli ksywki z Dickiem. Falliczne skojarzenia jak najbardziej były na miejscu. W wolnym tłumaczeniu to po prostu "siusiak dla siusiaka". Jak mówi Krystian Wołowski, jeden z członków, nazwa jest wariacją prawdziwej męskiej przyjaźni. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Śmieje się także, że aby uciąć dywagacje na temat tożsamości płciowej, mówili, że jesteśmy w 99 proc. heteroseksualni. - Zostawiliśmy sobie furtkę - żartuje Wołowski. Jakiś czas temu formacja przemianowała się na do zbierania kur po wioskach Jedna z najdziwniejszych nazw, ale też swego czasu jeden z najpopularniejszych zespołów okołorockowych w Polsce. Kombajn jeździł po kraju dużo, zbierając bardzo dużo fanów w kolejnych klubach. No dobrze, ale skąd w ogóle pomysł na tak abstrakcyjną nazwę? Okazuje się, że powstała z przypadku i dla jaj. Jak mówią muzycy, siedzieli kiedyś ze znajomymi i zobaczyli kombajn. No i tak ten kombajn już został. Dorobili do tego ideologię - kombajn mieli smutne kury i strzela w kosmos wesołymi. Czasem więc za tymi nazwami stoi jakieś wytłumaczenie, a czasem nie. Jak w przypadku kolejnego mi żółwia Okołopunkowy zespół spod Bielska-Białej powstał w 1997 roku i przez wiele lat był jednym z popularniejszych przedstawicieli tej sceny. Więcej w tym było ska tak naprawdę niż punka, dlatego też formacja często pojawiała się na trasie Punky Reggae Live. Nazwa jednak nie ma swojej historii ani wyjaśnienia. Jak powiedział kiedyś sam zespół - nie ma odpowiedzi na pytanie: skąd się wzięła nazwa? Po prostu się pojawiła - pewnie ktoś zasłyszał albo powiedział. Tak często Pal Azji Ten zespół to już legenda polskiej sceny niezależnej. Tylko o co chodzi z tą nazwą? W pierwszej chwili na myśl przychodzą skojarzenia z "Panem Wołodyjowskim" Sienkiewicza. Scena, w której Azja zostaje nabity na pal. Zespół istnieje już 35 lat, a my tak naprawdę wciąż nie wiemy, o co chodzi. Najpewniej nigdy się nie dowiemy. Kiedyś muzycy stwierdzili, że zespół miał nazywać się Sztywny Pal. Ale że gitarzystę "Azję" na próbach najmniej było słychać, dodali do nazwy jego pseudonim. Mocno naciągana historia, ale kto wie? Jaka była prawda, wiedzą tylko oni. Chlupot Mózgu to trójmiejski zespół grający szeroko pojętą muzykę improwizowaną. Miesza się tu jazz z rockiem czy reggae. Co ciekawe, formacja założona przez Jacka Staniszewskiego nigdy nie weszła do studia. To zespół typowo koncertowy, który nie odbywa prób. Wychodzą i grają. Dlatego też ich występy często przyjmują postać wielogodzinnego jammowania. A nazwa? Formacja została zawiązana na potrzeby jednej ze sfinksowych imprez halloweenowych. Trzeba było więc poszukać czegoś, co wpisuje się w trupi klimat. Chlupot Mózgu robi to Trójmiejski zespół, który powstał dla żartu. A skoro dla żartu, to "nazwijmy się jakoś śmiesznie, na przykład Gówno". No i nazwali się Gówno. Tyle że w miarę szybko okazało się, iż żart stał się czymś poważnym. Zespół grał muzykę dobrą i tworzył teksty, w których nie gryzł się w język. Jednak, jak mówili sami muzycy, nazwa zamykała tyle samo drzwi, ile otwierała. Niemniej to jeden z najciekawszych i najbardziej rozpoznawalnych lokalnych zespołów ze sceny niezależnej w ostatnich także: Po co orkiestrze dyrygent?Nagrobki Nagrobki to bezsprzecznie jeden z najważniejszych trójmiejskich zespołów ostatnich lat. Ogólnopolski fenomen, o którym pisały chyba wszystkie magazyny muzyczne i działy kultury w polskich mediach. Nazwa - jak mówią - daje więcej przestrzeni na metaforę. Poza tym idealnie wpisuje się w klimat funeralnych piosenek, które tworzy duet. Pomysłów na nazwę było wiele - Tatrzańska 88, Ofiary, Europalety. Jednak Nagrobki wygrały, ponieważ w ten sposób projekt jest spójny. Szelest Spadających Papierków Jeśli ktoś nie zna tej formacji i nazwa kojarzy mu się z czymś kojącym, może się mocno zdziwić. Niczego kojącego ani przyjemnego w tej twórczości nie ma. Szelest Spadających Papierków to dźwiękowy galimatias tworzony głównie za pomocą syntezatorów. Oldschoolowe, ośmiobitowe brzmienie jest jednym ze znaków charakterystycznych. Ale przede wszystkim jest to hałas. Nieznośny hałas. Trójmiejska formacja jest jednym z zespołów, dzięki którym noise w ogóle w Polsce zagościł. Nie ma tu miejsca na harmonię, raczej na dziką i nieokiełznaną Rowery Tu tak naprawdę nie ma wielkiej filozofii. Trzeba pamiętać, że punkowe zespoły z lat 80. bazowały na buncie. Wszystko, co związane z ich twórczością, miało jakoś uderzać w system. Nie tylko polityczny, ale system w ogóle. Pancerne Rowery wpisują się w ten klimat lat 80., kiedy nad krajem wisiało wojenne widmo. Ale, co ciekawe, pancerne rowery, jako wyposażenie wojskowe, faktycznie istnieją. W Polsce wprawdzie się nie przyjęły, ale chociażby Amerykanie chętnie z nich korzystają - szczególnie jednostki nam znać w komentarzach, jakie jeszcze pamiętacie lub kojarzycie osobliwe nazwy zespołów muzycznych. Wiemy, że powyższe zestawienie jest jedynie czubkiem góry lodowej.

pomysł na nazwę zespołu muzycznego